"Największą sztuką jest
przejść przez piekło i
nie stać się diabłem."
~damulki.pl
Witajcie. Sama nie wiem jak opisać dzisiejszy dzień, mam co
do niego mieszane uczucia. W szkole nie było za fajnie, ponieważ kiepska
atmosfera i kaprysy nauczycieli, zaważyły nad wszystkim. Pisaliśmy jeden
sprawdzian dwie godziny plus dwudziestominutowa przerwa i ja zawsze na tej
przerwie jadłam drugie śniadanie, a dzisiaj tej przerwy nie było i potem byłam
taka głodna, że cała się trzęsłam. I w ogóle ten czas się tak ciągnął. A z
drugiej strony w końcu już mam te bluzy, niestety po wielu nerwach i
nieprzyjemnych sytuacjach, ale je mam. W sumie to nie wiem, ten dzień był taki
sobie. A jeśli chodzi o te bluzy to mogę wam tak pokrótce opowiedzieć jak to
było. No więc tak, cała paczka miała przyjść w czwartek i przyszła, ale
niestety pewien osobnik z mojej rodziny był tak złośliwy i nie odebrał tej
paczki, ponieważ po prostu uznał, że kuriera nie było, a pies tak sobie bez
przyczyny szczekał. No i dobra, potem pisałam do mojego brata co w takim razie
mam zrobić, żeby odebrać te paczki, no i on mi tam tłumaczył, że listonosz
musiał zostawić taki kwitek, że był i można wtedy odebrać. Niestety, takiego
kwitka nie było i jedynym wyjściem było pojechanie na pocztę i za pomocą dowodu
odebrać, ale paczka była na mnie i tylko ja mogłam ją otrzymać. No i wszystko
spoko, już byłam nastawiona na to, że pojadę po szkole z bratem ją odebrać i po
sprawie. W szkole jednak spotkałam się z listonoszem i powiedział, że ma przy
sobie tą paczkę, ale nie ma tabletu, na którym musi zapisać, że odebrałam i ,
że pojedzie do mojego domu i tak zostawi. No to musiałam szybko wykonać parę
telefonów, żeby ktoś w domu odebrał tę paczkę. No i potem jak się okazało ta
sama osoba przeszkadzała mojemu bratu w odebraniu tej paczki, bo za pierwszym
razem staranowała mu drogę i listonosz odjechał, a za drugim zrobiła to samo,
ale na szczęście mój brat był szybszy i odebrał tą przesyłkę i bluzy
bezpiecznie wylądowały w jego rękach. Jak widzicie miałam nieprzyjemne sytuację
i bardzo dużo nerwów przy tym zjadłam i jeszcze nigdy nie byłam taka zła na tą
osobę, ale wszystko dobrze się skończyło i jak jutro porobię sobie parę zdjęć
to wstawię wam je tu i będziecie mogli zobaczyć na jakie bluzy tak długo
czekałam. No także teraz musicie cierpliwie czekać do jutra na zdjęcia. Dobrze,
to by było tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że przyjemnie wam się czytało. Życzę
wam miłego dnia, wieczoru, dobranoc zależy kiedy to czytacie. Trzymajcie się
cieplutko i cześć.
Sky
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz