"Śmiejecie się ze mnie,
bo jestem inny.
Ja się śmieje z was,
bo wszyscy jesteście
tacy sami."
~Jonathan Davis
Witajcie. I w końcu mogę przyznać, że dzisiejszego dnia nie
stało się nic co mogło być znakiem od losu, dotyczącego facetów i ich
zachowania. W sumie to się nawet cieszę, ponieważ gdybym miała znowu przeżywać
te wszystkie sytuację to chyba bym zwariowała. Dzisiejszy dzień był raczej
spokojny, nic takiego ważnego się nie działo, ale to dobrze, bo w końcu sobota
i mogę sobie odpocząć. Tak jak przeczuwałam, czytałam książkę i przygotowywałam
się na następny tydzień męczarni. Niestety mój ukochany weekend się kończy i
został już tylko jeden dzień. Jutro razem z bratem i jego dziewczyną wybieramy
się do kina, także fajnie spędzę czas, ale minus jest taki, że szybciej minie
ten dzień. Zastanawiałam się dzisiaj co by było gdybym była jedyną dziewczyną
na tej ziemi, czy dalej byłabym taka niezauważalna, czy raczej miałabym
wianuszek facetów koło siebie. Szczerze? Nie wiem co bym wybrała, bo w sumie
fajnie by było być obiektem na który każdy facet zwraca uwagę, ale z drugiej
strony nie lubię jak jacyś patrzą na mnie i to tak obleśnie, więc chyba
wolałabym tą pierwszą opcję. Może to głupie, ale czasami naprawdę mam takie
dziwne przemyślenia. Może to dlatego, że nigdy nie byłam takim obiektem
westchnień i w ogóle, a jak widzę ile chłopaków znają dziewczyny z mojej klasy
i z iloma chodzą na jakieś imprezy i tak dalej to czasami naprawdę chciałabym
być w ich skórze. Ale potem na szczęście mija mi to chwilowe przyćmienie mózgu
i wszystko wraca do normy. Nie wiem czy chciałbym być taka, z jednej strony to
musi być fajne, a z drugiej mega dziwne i obrzydliwe. No nic to by było tyle na
dzisiaj. Mam nadzieje,że miło wam się czytało. Życzę wam miłego dnia, wieczoru,
dobranoc zależy kiedy to czytacie. Trzymajcie się cieplutko i cześć.
Sky
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz